Czemu?
Komentarze: 1
A ja??
A ja się popłakałam.... Z żalu, smutku, bezsilności...
Spieprzyłam wszystko... pojechałam na zlot, mimo że wczesniej (dosłownie chwilkę wcześniej) mówił,że się martwi,że pojadę...
Nie posłuchałam.. ważniejsza okazała się moja chęć zabawy.. a co jest najgorsze??
Wcale się dobrze nie bawiłam...Co prawda potańczyłam troszkę wypiłam więcej niż troszkę , ale myslałam tylko o nim... powinnam zwinąc tyłek w troki i pojechać do Niego... czekał na to.. tylko do cholery!!!!!!!!!! Czemu nie powiedział: Przyjedź...
Czemu?
Dodaj komentarz