Komentarze: 2
Ostatnie spotkanie ze znajomymi: odżyły we mnie wspomnienia związane z pewnym mężczyzną...
W tym mężczyźnie byłam zakochana.. z tym mężczyzną się kochałam...
A teraz On stwierdził,że musimy się spotkac, a ja?? ja nie protestowałam... Tylko zastanawiam się, jakie sa motywy nim kierujące... i zastanawiam się czy dojdzie do spotkania.. i zastanawiam się czy jesli dojdzie do spotkania , to z jakimi skutkami... Wydaje mi się,że już się odkochałam.... ale fascynacja trwa nadal..
Wyczekuję od niego telefonu, sama pierwsza nie zadzwonię, ale wiem,że jesli telefon zadzwoni, to już się nie wycofam....
A R.??? Spotkam się z nim w tym tygodniu po dwóch miesięcach niewidzenia się... po kilku rozmowach, dzisiejsz była nieprzyjemna, ale pojadę do niego... najwyżej się ze mną nie spotka... nie mam nic do stracenia